Fiat Uno, błoto na trasie i ognisko pożegnalne, czyli jak zbudować swoje CV nie pracując - Artykuł

Organizacje pozarządowe¹ zyskują coraz to większą popularność. Prawdopodobnie słyszałeś o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, która łącząc pokolenia, szczególnie w dzień jej finału, pomaga chorym i potrzebującym.

Co to są organizacje pozarządowe?

W Polsce jest ponad 70 tys. NGO, z czego aż 34% działa w dziedzinie sportu, rekreacji, hobby i turystyki². Prawie połowa z nich (ok. 45%) opiera się na dobrowolnym uczestnictwie wolontariuszy³. Ich zadania są różnorodne – od pomocy w utrzymaniu siedziby, poprzez kontakt z przedstawicielami władz lokalnych, po wykonywanie plakatów i ulotek. Naturalnie każda posiada swój niepowtarzalny styl, dlatego katalog czynności jest praktycznie nieograniczony.

W tym momencie pewnie nasuwa ci się pytanie: „W jaki sposób to coś może pomóc mi zbudować moje CV?".

Wyobraźmy sobie taką sytuację… Jest piękny, sierpniowy poranek. Sam środek wakacji. Mógłbyś spać do południa i nikt nie miałby do ciebie o to pretensji. Przypominasz sobie jednak, że parę dni temu, po namowach kumpli, zdecydowałeś się pojechać z nimi na event (np. mistrzostwa Europy w downhillu⁴) organizowany gdzieś w okolicach Wisły.

Lekko wściekły na wrzeszczący budzik, powoli wstajesz z łóżka. W głowie masz tylko jedną myśl: „Kto normalny wstaje o 6:00?!". Ubierasz się, wychodzisz z domu i biegniesz na zbiórkę, którą organizatorzy zaplanowali na 7:00. Dowiadujesz się, że kierowca zaspał i nie przyjedzie. Szybko obdzwaniacie znajomych. Udało się! Przyjeżdża samochód, pakujecie się z tobołami do małego Fiata Uno.

Na miejscu istny harmider, nikt nic nie wie. Na szczęście jest Seba, który koordynuje waszą grupę. Wydaje polecenia, rozstawia po trasie, tłumaczy co macie robić. Wasze zadanie nie jest trudne – gwizdać jak będzie przejeżdżał zawodnik na rowerze i pilnować, żeby jakiś kibic nie wbiegł mu pod koła.

Zaczynają się zawody. Na początku jest spokojnie. Gdzieś w środku imprezy pojawiają się problemy. Deszcz i fani, którzy mocno przesadzili z dodawaniem sobie odwagi w barze u podnóża góry. Mimo to, dajesz radę. Event dobiega końca, a ty ostatkami sił schodzisz do bazy. Na dole spotykasz organizatora, przybijacie piątki, a on z podziwem w oczach mówi „Dobra robota!". Kompletnie nie mając już ochoty na nic, idziesz pod prysznic. Godzina na relaks i ruszasz dalej, bo przecież czeka cię jeszcze ognisko pożegnalne.

Co z tego masz?

Na zakończenie tej historii warto zrobić podsumowanie korzyści z niej płynących. Niewątpliwie nauczyłeś radzić sobie w trudnych sytuacjach (brak transportu) i ze stresem (kibice wbiegający na trasę). Ponadto poznałeś nowych ludzi, z którymi spędziłeś miło czas. Dość dobre rozwiązanie w przeciwieństwie do siedzenia przed komputerem, prawda? I co najważniejsze: otrzymałeś pisemne zaświadczenie o wykonywanych przez ciebie obowiązkach, które możesz włożyć do teczki z CV.

Wyprzedzę teraz twoje pytanie o to, gdzie możesz znaleźć organizację spełniającą twoje oczekiwania, niekoniecznie związaną ze sportem. Po prostu wykorzystaj Internet i Google do czegoś innego niż granie, i znajdź informacje o NGO w twojej okolicy.

Autor: Przemysław Lose, OSZ w Cieszynie

¹ W niniejszym artykule nazwy „Organizacje pozarządowe" i „NGO" (non-government organization) będą używane zamiennie.

² P. Adamiak, B. Charycka, M. Gumkowska, Kondycja sektora organizacji pozarządowych w Polsce 2015 - raport z badań, Stowarzyszenie Klon/Jawor, Warszawa 2016, s. 9.

³ Ibidem, s. 12.

⁴„Downhill to sport ekstremalny polegający na jeździe w dół […] na rowerach. Polska nazwa to kolarstwo zjazdowe, albo kolarstwo grawitacyjne, bo głównym napędem jest tutaj grawitacja.". W: Co to jest Downhill, rozpocznij przygodę z DH!, Bert Freeride - Niezależny blog o Downhillu, http://bertfreeride.pl/rozpocznijprzygodezdh/ (25.05.2018).