Wydawca treści Wydawca treści

„Fryzjerstwo to nie zawód – to moja pasja!” Wywiad z Sandrą Kurylonek

Sandra jest tegoroczną absolwentką 12-35 Hufca Pracy w Sosnowcu. Uczestniczka trzy lata kształciła się w Szkole Branżowej I stopnia Zespołu Szkół Zawodowych w Sosnowcu Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Katowicach w zawodzie fryzjer. Jej początki w OHP nie były łatwe.

fryzjerka_sandra_1160.png

Sandra trafiła do Hufca Pracy w Sosnowcu w 2015 roku. Musiała dokończyć gimnazjum, wtedy wybrała zawód kucharz. Nie potrafiła się w nim odnaleźć. Czuć było, że to nie jej pasja. Wtedy po rozmowie z wychowawcą stwierdziła, że w Szkole Branżowej chce uczyć się zawodu fryzjer. Jak się później okazało – zawodu, z którym związała swoją przyszłość w renomowanym Atelier w Sosnowcu.

 

Dlaczego wybrałaś zawód fryzjer?

Dość długo zastanawiałam się nad wyborem zawodu, po gimnazjum wiedziałam, że na pewno nie chcę zostać kucharzem. Wiedziałam, że fryzjer to ciężki zawód, jednak dobrze płatny. Bałam się, że mogę nie dać rady, lecz po namowach wychowawcy zdecydowałam się i nie żałuję.

 

Jak wspominasz szkołę branżową i czas spędzony w OHP?

Sięgając pamięcią uważam, że te 3 lata były pełne nowych wyzwań i wrażeń. Naprawdę nie było łatwo, zwłaszcza, że pod koniec I klasy SB zdiagnozowano u mnie chorobę Leśniewskiego-Crohna.

Wtedy się załamałam, długie pobyty w szpitalach nie pozwoliły mi regularnie uczęszczać na zajęcia szkolne i praktyczne. Bałam się, że jeżeli nic się nie zmieni, to nie zaliczę roku. Uważam, że gdyby nie pomoc kadry wychowawczej OHP, na pewno nie dałabym rady. Nie miałam wsparcia w rodzinie, panie wychowawczynie przyjeżdżały do mnie do szpitala z paczkami, w których były najpotrzebniejsze dla mnie rzeczy.

 

Sprawdź, gdzie w swojej okolicy możesz nauczyć się zawodu fryzjera! Oferta zawodów OHP.

 

Rozmowy z nimi dały mi siłę, tłumaczyły mi, że jestem młoda i muszę walczyć. Dzięki diecie i farmakologii choroba przestała mi mocno doskwierać. Wtedy wróciłam na zajęcia i całkowicie oddałam się fryzjerstwu. Odkryta pasja pozwoliła mi zapomnieć o chorobie i problemach dnia codziennego.

 

Jak potoczyły się twoje losy po zakończeniu edukacji?

Po odebraniu świadectwa ukończenia szkoły branżowej I stopnia i przystąpienia do egzaminu czeladniczego, szef (pan Marcin Milas), u którego przez 3 lata odbywałam naukę zawodu, zaproponował mi pozostanie u niego w Atelier na etacie prestiżowej fryzjerki. Bardzo się ucieszyłam, gdyż było to moje marzenie pracować w salonie, w którym niejednokrotnie pełniłam już obowiązki samodzielnej fryzjerki.

 

Jakie szkolenia chciałabyś jeszcze skończyć? Co możemy ci zaoferować w ramach wsparcia Absolwenta OHP?

Podczas nauki zawodu w Atelier Marcin Milas, miałam możliwość uczestniczenia w licznych szkoleniach związanych z fryzjerstwem. Największe wrażenie wywarło na mnie szkolenie ze sławnym Andrzejem Wierzbickim i Tomaszem Schmidtem, są prawdziwymi mistrzami w swojej dziedzinie. Wiem, że jeszcze dużo nauki przede mną, dlatego jestem chętna na wszystkie szkolenia, jakie Ochotnicze Hufce Pracy mi zaproponują, ponieważ wiem, że zawsze mogłam liczyć na pomoc i wsparcie ze strony OHP.

 

Dziękuję za rozmowę i poświęcony czas. Życzę wytrwałości i sukcesów zawodowych.

 

Autor tekstu: Agnieszka Grochowina – komendant 12-35 HP w Sosnowcu

Autor zdjęć: Sandra Kurylonek – absolwentka 12-35 HP w Sosnowcu

 

Fryzury zrobione przez Sandrę

 

Zdjęcie ze szkolenia z Andrzejem Wierzbickim i Tomaszem Schmidtem

 


Widok zawartości stron Widok zawartości stron