Wydawca treści Wydawca treści

Pomysł na karierę? Sushi! #Wywiad z Szymonem Jakubcem

Zapraszamy na rozmowę z tegorocznym absolwentem, Szymonem Jakubcem, który swoje umiejętności gastronomiczne kształcone w hufcu rozwija dalej, prowadząc bar sushi.

sushi_1160.png

Szymon uczył się w Szkole Zawodowej w Zespole Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych w Żywcu. Szlify w zawodzie kucharz zdobywał w Dworku Góralskim w Łodygowicach.

W czasie nauki brał udział w wielu konkursach, m.in. w Konkursie Międzynarodowym w Czechach „Beskidzkie Kociołki”, gdzie zajął I miejsce. W Konkursie kulinarnym „Śląskie Smaki” zajął II miejsce, w Wojewódzkim Konkursie „Najsprawniejszy w zawodzie kucharz” zajął I miejsce, a w etapie Ogólnopolskim – IV miejsce.

 

Co skłoniło cię do podjęcia nauki w zawodzie kucharz?

Na samym początku moje zainteresowania kręciły się wokół cukiernictwa, przygotowywałem ciasta i torty okolicznościowe dla znajomych i rodziny. Następnym etapem było kucharstwo. I to mnie pochłonęło, jest moją pasją, sposobem na życie. Uważam, że mam dobre poczucie smaku, lubię gotować i robię to w sposób, który bardzo odpowiada osobom degustującym.

 

Jak oceniasz czas, w którym byłeś uczestnikiem hufca pracy, czy w jakimś stopniu byliśmy pomocni?

Oceniam bardzo dobrze, miałem możliwość sprawdzenia się w konkursach cukierniczym i kulinarnym, wyjeżdżałem na wycieczki organizowane przez hufiec, poznałem dużo ciekawych ludzi i miejsc, zdobyłem nowe doświadczenia.

 

Opowiedz o sushi. Zainteresowanie kuchnią japońską jest dość nietypowe, kiedy mieszkasz w Beskidach i masz możliwość czerpania z tradycyjnej kuchni...

Bardzo lubię potrawy regionalne: kwaśnica, żurek, bigos, jednak należy próbować nowych rzeczy, kucharz musi się rozwijać i nie stać w miejscu. Po ukończeniu szkoły i zdaniu egzaminu kwalifikacyjnego rozpocząłem pracę w Hotelu Żywieckim w Przyłękowie. Dało mi to możliwość zdobycia nowych doświadczeń, umiejętności pracy w zespole.

Nadszedł jednak moment, w którym nabrałem pewności i wiary, że potrafię dać sobie radę, rozwijając własny interes. 15 grudnia otworzyłem z kolegą Michałem Locińskim bar Hallo Sushi. Z kuchnią japońską zaprzyjaźniłem się już jakiś czas temu, bardzo mi odpowiada, jest egzotyczna, nowoczesna. Uważam, że na żywieckim rynku gastronomicznym brakowało takiej alternatywy, jesteśmy pierwsi z taką ofertą. Ufam, że nam się powiedzie.

 

Co to jest sushi?

Jest to potrawa japońska złożona z gotowanego ryżu zaprawionego octem ryżowym oraz z najróżniejszych dodatków, przeważnie surowych: owoców morza, wodorostów nori, kawałków ryb, warzyw, grzybów, a także tofu, ziarna sezamowego. Ze względu na bardzo krótki termin przydatności do spożycia w restauracjach japońskich jest przygotowywana po dokonaniu zamówienia. Tak też jest u nas, dlatego „hallo” w nazwie – zamówienia na telefon i dowóz do klienta.

 

Jakie masz plany na przyszłość?

W tej niedalekiej – szkolenie w Krakowie. A jeśli chodzi o te dalsze, to chciałbym się rozwijać – większe pomieszczenie, bardziej atrakcyjne i urozmaicone menu dostosowane do potrzeb lokalnego rynku.

 

Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę dużo zadowolonych klientów i zrealizowania planów!

 

Rozmowę przeprowadziła Maria Rodak

 

Na zdjęciach Szymon (po lewej) z kolegą Michałem oraz ich sushi bar

 

 


Widok zawartości stron Widok zawartości stron