Im się udało Im się udało

Powrót

Warto walczyć o siebie!

Poznajcie Mateusza - uczestnika Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Człuchowie. Jego historia jest świetnym przykładem na to, że mimo przeciwności losu nigdy nie należy się poddawać.

kciuk_mateusz_miniatura

Ewelina Goś: Opowiedz proszę, jak zaczęła się Twoja przygoda z Ośrodkiem Szkolenia i Wychowania OHP w Człuchowie?

Mateusz Zernechel: Jestem tutaj od 2012 roku, razem z bratem bliźniakiem rozpoczęliśmy tu przyuczenie do zawodu ogrodnik, następnie po ukończeniu tych warsztatów, rozpocząłem naukę zawodu w systemie kursowym w zawodzie kucharz i tak jest do dziś.

Zbierając informacje o Tobie dowiedziałam się, że jako kucharz świetnie sobie radzisz i planujesz dalszy rozwój w tym zawodzie? Czy to prawda?

Tak, taki mam plan. Gotowanie sprawia mi wielką frajdę. Najbardziej lubię piec ciasta. To prawdziwa sztuka. Lubię dekorować swoje wypieki. Brałem już udział w kilku szkolnych kulinarnych konkursach i zawsze zdobywałem czołowe miejsce.

Czy gotujesz w domu dla swojej rodziny?

Tak, to właściwie dla nich chciałem nauczyć się dobrze gotować. Mam sześcioro rodzeństwa, nadal w większości mieszkamy razem. W zeszłym roku po długiej walce z chorobą zmarła moja mama. Wtedy tak naprawdę ośrodek stał się moim drugim domem. Spędzałem tu dużo czasu, mimo, iż nie mieszkałem w internacie, zawsze mogłem przyjść na świetlicę, spotkać się z kolegami, porozmawiać z wychowawcami, pedagogiem bądź instruktorem zawodu. Prawdę mówiąc Pani Teresa (instruktor zawodu) stała się moją drugą matką, zawsze mogłem na nią liczyć.

Musiało być Ci bardzo ciężko, tym bardziej podziwiam Cię za Twoją postawę i chęć walki o siebie i o swoją przyszłość. Twoi rówieśnicy podkreślają, że nigdy się nie poddajesz i jesteś najbardziej upartą osobą jaką znają? Zgadzasz się z nimi?

O tak, jestem bardzo uparty, mam młodsze rodzeństwo nie mogę się poddawać, pomagam tacie w opiece nad naszą rodziną. Wiem, że muszę być silny, dlatego też praca jest dla mnie bardzo ważna. To moja przyszłość, cieszę się, że po okresie buntu, który mam już za sobą, wiem co chcę robić w życiu. A chcę być kucharzem i mam nadzieję, że nauczę się tutaj jak najwięcej by móc wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności w przyszłości.

Słyszałam, że jesteś wielkim fanem wędkarstwa i pływania na kajakach?

Zgadza się, wędkarstwo zaszczepił we mnie tata, natomiast kajaki pojawiły się w moim życiu właśnie tutaj w ośrodku. Dookoła są same jeziora, czyli świetne warunki dla sportów wodnych. Pływanie na kajakach odpręża mnie, zapominam o swoich problemach, dlatego zawsze jestem wdzięczny kadrze ośrodka za to, że pomagają nam rozwijać nasze pasje.

Jakie masz plany na przyszłość? Czy są związane z Twoimi pasjami?

Przede wszystkim chcę kontynuować swoją naukę zawodu na warsztatach szkoleniowych w ośrodku, potem znaleźć uczciwą pracę w zawodzie kucharza. Jestem już pełnoletni więc chcę być na tyle niezależny by móc pomagać jeszcze mojej rodzinie. Nie wykluczam wyjazdu za granicę bo słyszałem, że kucharze dobrze zarabiają w Niemczech lub Wielkiej Brytanii. Jeszcze wiele przede mną, ale myślę, że najgorsze mam już za sobą.

Mateuszu, dziękuję Ci za szczerą rozmowę i życzę Ci powodzenia w życiu osobistym i zawodowym.

Ja również Pani dziękuję, tak jak i wszystkim w ośrodku, którzy bardzo mnie wspierali, kiedy moje życie wydawało mi się bez sensu, a przecież nie zawsze jest źle, nie warto się poddawać.

Autor: Kierownik Warsztatów Szkoleniowych Ewelina Goś

Na zdjęciu: Mateusz Zernechel z kadrą OSiW OHP w Człuchowie podczas jednego z konkursów kulinarnych.