Wydawca treści
Nie taki w-f straszny jak ci się wydaje
Jako matka nastoletniej dziewczynki oraz jako Komendant hufca postanowiłam bliżej przyjrzeć się aktywności fizycznej wśród młodzieży. Zauważyłam, że niepokojącym zjawiskiem jest znaczna ilość zwolnień lekarskich na lekcjach wychowania fizycznego.
Unikanie wychowania fizycznego pomimo doskonałych warunków?
Błędnie myślałam, że unikanie zajęć sportowych minęło już dawno temu. Teraz dużo szkół ma piękne sale gimnastyczne, wspaniałe Orliki, na których w-f powinien być tylko przyjemnością. Dlaczego więc młodzież zamiast piłki, woli trzymać w rękach tablety i smartfony?
Czy problemem są rodzice, którzy bez zastanowienia zwalniają dzieci z lekcji w-f, czy też monotematyczni nauczyciele, którzy od lat nie zmienili metody nauczania? Odpowiedzi na te pytania postanowiłam poszukać podczas rozmów z młodzieżą, a także z nauczycielem w-f ze szkoły zawodowej. Ten temat długo „chodził” mi po głowie, więc rozmowy z uczestnikami prowadziłam już od jakiegoś czasu.
Lenistwo
Oczywiście jest bardzo duża grupa młodzieży, która uwielbia aktywność sportową i chwała im za to. Jednak spory procent młodych ludzi omija lekcje w-f szerokim łukiem. W większości przypadków przyczyną jest po prostu lenistwo. Z moich obserwacji wynika, że w przeważającej części to dziewczęta są sceptycznie nastawione do zajęć sportowych. Jak same przyznają, nie chce im się ćwiczyć.
Znudzone pokolenie smartfonów
Poza tym młodzież oświadczyła, że nauczyciele nie potrafią zainteresować ich sportem. Lekcja w-f polega na graniu w kosza bądź bieganiu w kółko przez 45 minut. Skonfrontowałam nabytą przeze mnie wiedzę z nauczycielem ze szkoły zawodowej, który również na przełomie lat zauważył, że mała aktywność fizyczna młodzieży jest problemem. Jednak on widzi to z drugiej strony. Oznajmił, że dzisiejsze pokolenie to pokolenie smartfonowe, nienauczone wysiłku fizycznego. Dziewczyny boją się, że na lekcji fryzura im się popsuje, a makijaż spłynie wraz z potem. Więc po osiem razy w miesiącu są niedysponowane bądź unikają lekcji.
Brak przykładu w domu
Podczas spotkań z uczestnikami hufca przyznali oni, że w ich domu nikt nie przykłada szczególnej uwagi do sportu. Rodzice przychodzą z pracy i wieczór spędzają przed telewizorem. I tu powinna zapalić się czerwona lampka dla nas, dorosłych. Aktywni rodzice to aktywne dzieci! Istnieją różne formy aktywności sportowej – wybierzmy najlepszą dla naszego dziecka.
Czym grozi unikanie lekcji w-f?
Z raportu Ministerstwa Sportu wynika, iż aktywność fizyczna w ciągu ostatnich lat drastycznie się pogorszyła, a dzieci i nastolatki spędzają za dużo czasu bez ruchu. Pamiętajcie, że jesteście w okresie, kiedy Wasze ciała są najbardziej plastyczne i potrzebują aktywności fizycznej. Unikając sportu, narażacie się na wiele chorób, m.in. wspomnianą już przeze mnie otyłość, osłabienie mięśni czy zmniejszenie odporności organizmu.
Migając się od zajęć w-f skracacie swoje życie. Pamiętajcie, że z nauczycielem zawsze można negocjować, aby zmienił formułę lekcji i wziął pod uwagę Wasze sugestie.
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca co najmniej 60 minut aktywności sportowej dziennie. Zacznijcie od kwadransa, a Wasze samopoczucie się polepszy oraz uwolnią się endorfiny czyli hormony szczęścia. Nie unikajcie lekcji wychowania fizycznego, ponieważ w ten sposób szkodzicie przede wszystkim sobie!
Autor: Ilona Gołębiewska – Komendant 2-3 Hufca Pracy w Inowrocławiu
Źródła:
Dane z Ministerstwa Sportu oraz WHO
Rozmowa z uczestnikami inowrocławskiego hufca oraz nauczycielem w-f w szkole zawodowej