Wydawca treści Wydawca treści

Powrót

Zanim wybierzesz zmywak w Londynie – absolwenckie przesłanie

Niedługo przyjdzie czas rozstań i pożegnań. I Ty, jak ja kiedyś, zostaniesz absolwentem…

Wszystkie wspólnie przeżyte chwile, zarówno dobre, jaki i złe, bezpowrotnie odejdą w przeszłość. Przed Tobą nadzieje, niepokoje związane z  poszukiwaniem własnej drogi i prawdy…

Bez obaw, to nie będzie kolejny poradnik z serii „jak się przygotować do dorosłości" – raczej kilka słów refleksji z perspektywy czasu…

Zastanawiałeś się już, co będziesz robić w życiu?

No, wiadomo, hufce pracy, szkoła zawodowa czy technikum przygotowują cię do konkretnego zawodu. Liceum już trochę mniej. Myślałeś jednak, co dalej?

Zostaniesz kucharzem – będziesz szukał pracy w restauracji na Nowym Świecie czy też w budce z kebabami? Albo pomocnikiem na budowie – w stolicy czy też gdzieś na wsi? A może założysz salon fryzjerski albo zakład mechaniki pojazdowej? Tak czy inaczej, będziesz miał jeden i ten sam problem – nie będzie okresu przejściowego, po którym ktoś być może cię zatrudni.

Będziesz miał 19 lat, pensję… i co? Jak sobie ułożysz życie? Będziesz szukał swojego miejsca na ziemi, czy też na razie zatrzymasz się „kątem" u rodziców, w bursie, wynajmiesz pokój z mniej lub bardziej znanymi ci ludźmi?

Istnieje różnica pomiędzy „przeżyć” a „żyć”

Pewnie dlatego duża część z nas – choć i tak mniej jest tych ludzi niż kilka lat temu – emigruje za granicę.

Tu nie chodzi nawet o zarobki. Tu chodzi o poczucie samowystarczalności. O coś, co pozwala Ci godnie przeżywać kolejny dzień… Kiedy wstajesz rano, idziesz do pracy, a potem wracasz do domu – do swojego prywatnego życia, do znajomych.

A jednak niektórzy nie widzą możliwości dla siebie tutaj, w kraju, i zmieniają miejsce zamieszkania, przenosząc się czasem o kilka tysięcy kilometrów.

Dlaczego? Dlatego, że tutaj na starcie nie mają czego szukać?

Nie, oni po prostu nawet nie próbują dostrzec, że taka sytuacja jest normalna dla każdego człowieka stającego u progu ścieżki kariery zawodowej. I że jeśli ktoś stara się być najlepszy w tym, co robi, cały czas się doskonali i praktykuje – nie tylko przetrwa, ale będzie mógł żyć godnie.

W zasadzie tak naprawdę dobre warunki są tylko środkiem. Kluczowym elementem jest to, czy czerpiesz radość ze swojej pracy i czy żyjesz pełnią życia.

Jeśli masz wątpliwości, a okoliczności spowodowały, że na razie nie masz szans na wyrwanie się z przysłowiowego MacDonalda czy też innego Coffe Heaven – pracuj tam, odkładaj, a wieczorami doskonal się, rozwijaj to, w czym jesteś naprawdę dobry. Wkrótce ci się to opłaci, wkrótce, a nawet szybciej niż myślisz.

Bądź zatem sobą. Bądź najlepszy. Podążaj za marzeniami. Działaj – to wystarczy, by w końcu się odbić i postawić na swoim.

Autor: Sylwia Laskowska, Klub Absolwenta w 7-6 HP


Widok zawartości stron Widok zawartości stron