Wydawca treści
Między igłą a nitką – pasja i zawód Marty
2025-11-13
Przedstawiamy uczestniczkę OSiW OHP w Ząbkowicach Śląskich, która drugi rok uczy się zawodu krawca. Dziewczyna taka jak wy, u progu dorosłości, a tak naprawdę ma w sobie mnóstwo z dziecka, któremu nie wszystko przychodziło łatwo, ale które z całych sił uchwyciło się szansy na normalność.
Marta całkiem niedawno skończyła osiemnaście lat. Jest introwertyczką, chodzi własnymi drogami, ma swój prywatny, bardzo bogaty wewnętrzny świat i każdemu, kto nie zna jej zbyt dobrze, wydaje się, że ludzie do niczego nie są jej potrzebni. To nieprawda, bo tych kilkoro przyjaciół, którymi się otacza, to osoby prawdziwe i godne zaufania. Trudno zdobyć zaufanie Marty, ale kiedy to nastąpi – ma się wrażenie, zostało się zaproszonym do życia wyjątkowej osoby.
Trudne początki
Marta od ósmego roku życia była wychowanką domu dziecka. Po kilku latach opiekę na nią i jej młodszą siostrą przejął ojciec, jednak kiedy zmarł na nowotwór, Marta wróciła do placówki. Nie było łatwo, bo depresja po śmierci taty, poczucie odpowiedzialności za siostrę i sam proces dojrzewania nie pomagały jej w powrocie do normalności. Na szczęście zupełnie przypadkiem odkryła coś, co sprawia, że świat staje się bardziej znośny, co pomaga jej wyciszyć się i uspokoić. Zawód, który wybrała w OSiW okazał się strzałem w dziesiątkę, a szycie przywróciło jej życiu sens.
Odnalezienie swojej niszy
To dzięki zajęciom z praktycznej nauki zawodu ta wycofana, często smutna dziewczyna przypomniała sobie zasłyszaną gdzieś prawdę, że praca może okazać się ratunkiem. Bo szyć Marta lubiła od zawsze – to był jej sposób na odreagowanie i wyrażenie siebie. Ten moment skupienia i cierpliwości, które trzeba wykazać, aby od zera stworzyć coś jedynego w swoim rodzaju i niepowtarzalnego, to według Marty prawdziwa magia.
Uwielbia każdy etap szycia, a najbardziej satysfakcję, kiedy patrząc na gotowy projekt po raz kolejny uświadamia sobie, że od początku do końca jest dziełem jej rąk. Znika wtedy zmęczenie i pozostaje duma, radość oraz zaliczona kolejna lekcja cierpliwości. Ponieważ cierpliwości i pokory podczas szycia trzeba mieć mnóstwo, o czym wie każdy, kto choć raz trzymał w ręce igłę z nitką.
Plany na przyszłość
Dziś Marta z dumą może powiedzieć, że świat stoi przed nią otworem, a ona jest gotowa na podjęcie wyzwania. Mimo osiągniętej pełnoletności uczy się, pracuje, zdobywa nowe doświadczenia zawodowe i krok po kroku spełnia swoje marzenia! Każdą wolną chwilę przeznacza na szycie i na remont rodzinnego mieszkania, do którego jak najszybciej pragnie się wprowadzić. „Tam żyją moje dziecięce wspomnienia” – mówi, a w jej oczach lśni cały ocean rozmarzenia. „Tam jest moje miejsce na ziemi”.
A przyszłość? Oczywiście, że związana jest z krawiectwem! No i może odrobinę z założeniem ogródka z pachnącymi ziołami…
Tekst i zdjęcia: Natasza Majkowska, wychowawca w OSiW OHP w Ząbkowicach Śląskich

Widok zawartości stron
Zobacz również:
Zobacz również:
-
Między igłą a nitką – pasja i zawód Marty
13.11.2025
-
Kacper i jego przepis na sukces
21.10.2025
-
Konsekwentnie do celu – historia Sylwii
13.08.2025
-
Zawód jako pasja – wywiad z Wojtkiem
23.07.2025
-
Aniela - kobieta wielu pasji
04.07.2025





