Wydawca treści Wydawca treści

Powrót

Plusy i minusy pracy w korporacji

2018-09-27

Korporacje rządzą się swoimi prawami. Jednym kojarzą się ze stabilną pracą i rozwijaniem zawodowych skrzydeł, drugim z szaleńczym tempem.

Często jednak wielkie firmy i praca w nich mają negatywny wydźwięk. Dlaczego tak się dzieje? Czy rzeczywiście praca w znanych markach to wycisk i psychiczna męczarnia?

Szansa dla młodych

Niewątpliwym plusem korporacji jest nastawienie na pracownika. Każdego. Budżety takich firm są na tyle duże, że mogą pozwolić sobie na zatrudnienie „świeżaka" i szkolenie go od zera. Młody człowiek po studiach zyskuje pracę i szansę na budowanie swojego CV, a pracodawca ma w swoich rękach kreatywną, wdzięczną i pełną pomysłów osobę. Dobre zawodowe poprowadzenie takiego człowieka, przywiązanie go do wartości marki skutkuje w przyszłości posiadaniem oddanej kadry. To plus dla pracodawcy. Plusem dla pracownika jest możliwość zaczepienia się, nie posiadając doświadczenia. To ważne, zwłaszcza, że pierwszą pracę zwykle znaleźć najtrudniej i często to właśnie ona jest trampoliną do dalszych poszukiwań pracy idealnej.

„Tak" dla awansu

Popularne korpo to idealne miejsce dla osób, które pragną piąć się po szczeblach kariery. Gdzie zdobywać awanse i nowe stanowiska jak nie w dużym ośrodku? Podział na wiele działów daje pole do popisu. Podstawą jest nastawienie na dobry wynik. Niezależnie, czy pracuje się w księgowości, HR, marketingu czy dziale technicznym. Robienie tego, na czym się najlepiej znamy, nigdy nie wyjdzie nam bokiem, a sprawi, że rzeczywiście poziom naszych umiejętności będzie rósł. Zatrudnienie w takim świecie pozwala nieustannie poszerzać swoje horyzonty.

Ciągły rozwój

Jedno jest pewne – wpisane w życiorysie dobre stanowisko w docenianej firmie brzmi dumnie. Nie ma tam także tzw. zastoju, im więcej się robi, tym większe szanse na awans i zdobywanie nowych umiejętności. Korporacje z reguły nie żałują nakładów na szkolenia, seminaria i konferencje. To jest właśnie czas na kompletowanie dodatkowych umiejętności i budowanie swojego CV. Niebagatelna jest też kwestia mobilności zawodowej. Korporacje często mają oddziały w wielu miejscach w kraju, czasem na świecie. Stwarza to dodatkowe możliwości, czy to przeniesienia się, czy też czasowych oddelegowań związanych z rozwojem zawodowym.

Liczy się pieniądz?

Trzeba to przyznać, że praca w korporacji nie jest łatwa. Wymaga żelaznej psychiki, stalowych nerwów i samozaparcia. Pracownicy niekiedy narzekają na zbyt dużą ilość pracy, ale przyznają, że ten stres jest opłacalny. Comiesięczne pensje są warte poświęcenia i zaspokajają ich finansowe potrzeby. Dodatki specjalne także są motywujące – wejściówki na siłownię, służbowy telefon, służbowe auto, prywatna opieka medyczna – to wszystko kusi i daje poczucie docenienia. Imprezy integracyjne dla pracowników, organizowane często z wielkim rozmachem, dają poczucie przynależności i identyfikacji z firmą, na co korpo bardzo liczy…

I tu zaczynają się minusy…

Pierwszym jest kulejące życie rodzinne. „Korpo" wymaga lojalności, poświęcenia i nastawienia na wynik. Często wiąże się to z pracą nienormowaną – w godzinach nadliczbowych, w dni wolne, z częstymi wyjazdami i nieplanowanymi spotkaniami biznesowymi. Uzyskanie urlopu w zaplanowanym terminie też często graniczy z cudem. I nie wytrzymują tego nie tyle sami pracownicy, co ich rodziny. Dlatego w pracy korporacyjnej lepiej odnajdują się osoby młode, bez zobowiązań rodzinnych. Oni też są często wykorzystywani przez starszych kolegów, którzy już muszą dzielić swój czas pomiędzy dom a pracę.

Anonimowość

Jedna firma, 17 oddziałów, 15 działów, 10 wydziałów, 1000 pracowników. Szefa znasz tylko ze zdjęcia na firmowej ulotce. Podlegasz co prawda bezpośredniemu przełożonemu, z którym masz osobisty kontakt, ale kwestie twojego awansu czy podwyżki przechodzą przez kilka biur i z reguły są przedstawiane mocodawcy przez osoby trzecie. Nie masz co liczyć, że szef rozpozna cię na imprezie integracyjnej i z uznaniem poklepie po ramieniu. Musisz wiedzieć, że w korpo jesteś w dużej mierze anonimowy, a twoje nazwisko jest podpisem pod sprawozdaniem. Łatwiej też zwolnić z pracy w razie potrzeby niejakiego Jana Kowalskiego z działu X w oddziale Y…

Stres, tempo, wyścig szczurów

Aby utrzymać się w korporacji, trzeba być nastawionym na sukces. To nie jest praca, w której da się odbębnić 8 godzin nic nie robiąc. W większości są to międzynarodowe koncerny, które wymagają odpowiedzialności, skupienia i pilnowania bieżących spraw. W biurach przebywają wykształcone kadry kierownicze, które dbają o to, aby praca szła sprawnie. Tempo bywa na tyle zawrotne, że nie każdy umie się do niego przyzwyczaić. Słabsi, niestety, odpadają w tym wyścigu. Nie wytrzymują presji, wymagań, nadgodzin i marzą o powrocie do spokojnego świata.

Każdy jest kowalem swojego losu

Mówi się, że praca w korporacji uzależnia, a odejście wymaga swego rodzaju „odwyku". Wieloletni pracownicy dużych firm często już nie potrafią pracować inaczej. Może to mit, może prawda, warto jednak pamiętać, by pracując w korporacji nie zamykać się na szanse rozwoju w mniejszych firmach. Nie demonizować pracy w wielkich biurowcach, ale też jej nie przeceniać.

Każdy z nas bowiem, znając swoją osobowość, może określić, w jakim miejscu siebie widzi. Czy takim miejscem jest korporacja? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Autorzy: Grzegorz Zawada, specjalista ds. programów-stażysta, Joanna Filipkowska, p.o Dyrektora CEiPM w Łomży


Widok zawartości stron Widok zawartości stron