Wydawca treści
Tak wiele zależy od nas! Historia Marcela
Zastanawiałem się jaką szkołę wybrać. Moja siostra zachęciła mnie do podjęcia nauki w szkole zawodowej i odbywania praktyki w Ośrodku Szkolenia i Wychowania OHP Starachowicach, do którego ona kiedyś uczęszczała.
W 2012 roku złożyłem dokumenty do Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Starachowicach do pierwszej klasy w zawodzie fryzjer.
Niestety, okazało się, że ze względów zdrowotnych nie jest możliwa nauka tego zawodu. Ja jednak nie zrezygnowałem, zmieniłem jedynie klasę i zawód – postanowiłem, że będę kucharzem. I tak rozpoczęła się trwająca do dziś moja przygoda z gastronomią.
Zamieszkałem w internacie Ośrodka. Tam dałem się poznać z dobrej strony szybciej niż inni. Okazało się, że moje zainteresowania kulinarne są coraz silniejsze. Angażowałem się w przygotowanie wigilii, dni otwartych, targów i innych imprez, gdzie mogłem razem z instruktorem przygotowywać ciekawsze niż na co dzień dania. Wiedziałem już, że ten zawód jest dla mnie. Wychodziłem z inicjatywą przy każdej nadarzającej się okazji. Chciałem robić coś więcej niż to, co w ramach programu praktycznej nauki zawodu.
W 2013 roku zakwalifikowałem się do udziału w zagranicznych praktykach we Włoszech, w ramach programu Leonardo da Vinci. To była cudowna wyprawa. Poznałem nowy kraj, kulturę i oczywiście kuchnię śródziemnomorską. Byłem ciekawy wszystkiego, dopytywałem, starałem się doświadczyć jak najwięcej. Wówczas przekonałem się, że konieczna do rozwoju zawodowego na poziomie europejskim jest umiejętność posługiwania się językiem obcym. Dlatego uczestniczyłem w różnych zajęciach językowych.
Będąc w klasie drugiej dowiedziałem się, że jest organizowany w OHP kurs kelner-barman i natychmiast uznałem, że chcę w nim wziąć udział. Udało się, ukończyłem bardzo ciekawe szkolenie, które dało mi nowe możliwości zawodowe. Z każdym dniem przekonywałem się, że jest to moja branża i że moje zaangażowanie w praktyczną naukę zawodu przyniesie efekty. Już niebawem okazało się, że było warto. Jako absolwent uczestniczyłem po raz drugi w praktykach zagranicznych. Wyjechałem do Włoch na dwa tygodnie, gdzie pracowałem w restauracji, poznając zwyczaje ludzi i kraj. To było wspaniałe przeżycie. Nabrałem wiary w siebie i przekonania, jak wiele w życiu zależy od nas, od naszej aktywności.
Już w klasie trzeciej rozpocząłem pracę w starachowickiej restauracji jako kelner-barman. Mogłem wykazać się swoim doświadczeniem i umiejętnościami. Na początku była to praca w weekendy i czasami wieczorami. Po skończeniu szkoły zaproponowano mi stałą pracę. Jestem z niej bardzo zadowolony.
Potwierdziło się stwierdzenie, że wystarczy robić to co się lubi, a zadowolenie przyjdzie samo.
Dziś, kiedy jestem absolwentem Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Starachowicach, z przyjemnością wspominam praktyki, wycieczki zawodoznawcze, udział w różnych zewnętrznych imprezach okolicznościowych i oczywiście ludzi, od których się uczyłem i którzy przekonali mnie, że aktywność i zaangażowanie zawsze będzie wynagrodzone.
Warto pamiętać zatem, iż tak wiele zależy od nas!
Wysłuchała i spisała: Katarzyna Misiowiec, doradca zawodowy MCK w Starachowicach
Na zdjęciu poniżej: Marcel
Widok zawartości stron
Zobacz również:
Zobacz również:
-
Każdy gest ma moc - życie po powodzi
29.11.2024
-
Wymarzone fryzjerstwo – historia Norberta
15.10.2024
-
Filip – portret młodego działacza
19.09.2024
-
Zawód kucharz – moja pasja
06.08.2024