Wydawca treści
Wywiad z absolwentką – Oktawią Radwan
2023-07-27
Oktawia Radwan to absolwentka Hufca Pracy w Inowrocławiu. Wykształciła się w zawodzie kucharz i obecnie pracuje w restauracji, w której odbywała praktyki. Oktawia jest bardzo zadowolona z uczestnictwa w OHP, o czym opowiada w wywiadzie.
Zapraszamy na rozmowę o korzyściach z uczestnictwa w OHP, a także wolontariacie, który jest wielką pasją Oktawii.
K.M. Miło Cię widzieć w naszych progach. Oktawia, jak wspominasz pobyt w tutejszym hufcu?
O.R. Te trzy lata były wyjątkowe pod wieloma względami, pomimo, że mój okres nauki przypadł na czas pandemii COVID-19. Nauka w formie zdalnej, liczne ograniczenia, z którymi trudno się pogodzić, szczególnie jak się ma naście lat. Nauka zawodu podczas reżimu sanitarnego w moim ukochanym zawodzie kucharz wyglądała całkiem inaczej. Z perspektywy czasu widzę jednak, że w tym okresie miałam również swój mały udział w wartościowych działaniach na rzecz drugiego człowieka.
K.M. Mały udział? Proszę nie bądź taka skromna!
Doskonale pamiętam twoją fantastyczną pracę i niesamowite zaangażowanie w Ogólnopolskiej Akcji #wspierajseniora. Dzięki tobie przez wiele miesięcy dużo osób starszych, samotnych i niepełnosprawnych miało dostarczane ciepłe posiłki i łzy w oczach po każdej wizycie w ich domach. Na same już wspomnienia człowiekowi robi się cieplej na sercu. Życie czasem pisze takie scenariusze z naszym udziałem, które zostają w nas na zawsze.
O.R. Kocham kontakt z drugim człowiekiem, lubię działać na rzecz innych, nie potrafię za długo usiedzieć w jednym miejscu. Czasami wydaje mi się, że moją energią bym mogła podzielić się z kilkoma osobami.
K.M. Wiem, że udało ci się spełnić jedno ze swoich marzeń. Gratuluję ci serdecznie pracy w wyuczonym zawodzie. Pochwal nam się, co teraz robisz na co dzień?
O.R. Mam to szczęście, że pracuję w zawodzie, który jest moją pasją od najmłodszych lat. Przez cały okres nauki w zakładzie praktyk dawałam z siebie wszystko i opłacało się. Pracuję w restauracji, gdzie wcześniej odbywałam praktyki. Robię to, co kocham, pracuję w fantastycznym zespole i mam najwspanialszą szefową na świecie, więc czego chcieć więcej od życia?
K.M. Nie da się ukryć, że aktywnie działasz w naszym najbliższym środowisku lokalnym. Opowiedz nam o tym trochę więcej.
O.R. Wolontariat, odkąd tylko sięgam pamięcią, odgrywał istotną rolę w moim życiu. Uważam, że nikt z nas bez względu na wiek nie powinien żyć tylko dla siebie. Rodzina to dla mnie priorytet, praca również odgrywa bardzo ważną rolę. Dla mnie to jednak wciąż za mało, aby żyć w pełni. Dlatego aktywnie działam w Projektach Solidarności wraz z innymi pełnoletnimi uczestnikami i absolwentami OHP, należącymi wcześniej do 2-3 Hufca Pracy w Inowrocławiu. Dzięki temu czuję, że cząstka mnie tkwi tam nadal. Hufiec był zawsze dla mnie namiastką rodzinnego domu, miejscem gdzie było mi dobrze, pełnym miłych wspomnień, do którego zawsze chętnie wracam.
K.M Z takimi działaniami wiążą się zapewne liczne emocje?
O.R. Powiedziałabym nawet, że ogrom emocji. Aktualnie kończy się drugi Projekt Solidarności, który jest skierowany do osób ubogich i tych w kryzysie bezdomności w naszym mieście. Nigdy bym nie pomyślała, że dzięki niemu poznam tylu fantastycznych ludzi, docenię to co daje mi życie każdego dnia. Miałam również możliwość wykorzystać przy większości działań swoje umiejętności kulinarne zdobyte podczas pobytu w hufcu. Nigdy wcześniej nie brałam udziału w organizacji takich dużych przedsięwzięć jak Wigilia czy Wielkanoc dla 70 bezdomnych mężczyzn. Teraz wiem, że nic mnie w życiu nie jest w stanie zaskoczyć ani ograniczyć z własnej woli.
K.M. Wielkimi krokami kończy się bieżący rok szkolny. Czy poleciłabyś innym młodym ludziom uczestnictwo w OHP?
O.R. Polecam wszystkim i każdemu z osobna. Te trzy lata były niesamowite. Gdyby wywiad trwał kilka godzin (śmiech) mogłabym wszystkie korzyści uczestnictwa w OHP wymienić.
K.M. To proszę wymień te kilka najistotniejszych twoim zdaniem.
O.R. Hufiec Pracy w Inowrocławiu jest miejscem, które od pierwszych dni pobytu daje poczucie, że jest się kimś ważnym, potrzebnym. Zawsze mogłam liczyć na pomoc i wsparcie wspaniałej kadry wychowawczej. Słowo ,,trudne” i ,,niemożliwe” nie miało racji bytu. Oferta działań była tak bogata, że każdy bez wyjątku wybrał coś dla siebie. Liczne koła zainteresowań, wyjścia, wycieczki, wyjazdy, zajęcia sportowe, staże, wymiany międzynarodowe. Dla mnie osobiście niezapomniany wypoczynek letni w Grudziądzu, który w trudnym okresie pandemii owocował w liczne atrakcje i pozwolił mi na chwilę zapomnienia w trudnym czasie dla każdego z nas bez wyjątku.
K.M. Jakie są twoje plany i marzenia na najbliższy czas?
O.R. Na tę chwilę jestem osobą szczęśliwą i spełnioną w dotychczasowym życiu. Mam pracę, którą bardzo lubię i udaje mi się ją łączyć z nauką w systemie zaocznym. Chcę zdać maturę i realizować swoje kolejne marzenia, ale jeszcze nie chcę ich ujawniać, żeby nie zapeszyć. Aktywnie udzielam się w wolontariacie, jestem cały czas wśród ludzi, którym dobrze życzę. Myślę, że teraz chcę jedynie, żeby mi i moim najbliższym nigdy nie zabrakło zdrowia i cudownych ludzi wokół. Nic więcej nie potrzebują do szczęścia.
K.M. Pięknie to ujęłaś w słowach. Dołączamy się zatem do tych życzeń i zapraszamy jeszcze częściej do hufca. Jego drzwi są zawsze dla ciebie szeroko otwarte.
O.R. Dziękuję bardzo i również życzę wszystkiego dobrego dla całej kadry wychowawczej i uczestników tutejszej jednostki.
Wywiad przeprowadziła: Katarzyna Maj – starszy wychowawca w Hufcu Pracy w Inowrocławiu
Widok zawartości stron
Zobacz również:
Zobacz również:
-
Każdy gest ma moc - życie po powodzi
29.11.2024
-
Wymarzone fryzjerstwo – historia Norberta
15.10.2024
-
Filip – portret młodego działacza
19.09.2024
-
Zawód kucharz – moja pasja
06.08.2024
-
Barber to ja – wywiad z absolwentem
23.05.2024