Zaryzykowałam i odniosłam sukces - Artykuł

Zapraszamy na wywiad z absolwentką OHP.

Co wspólnego ma moda i kulinaria?

To tylko pozornie inne dziedziny. Okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Zarówno świetne jedzenie, jak i ubrania, muszą być wytwarzane z dobrych produktów. Tak więc w jedzeniu i w modzie najistotniejsza jest jakość.

Kiedy odkryłaś w sobie te zainteresowania?

W dzieciństwie szyłam ubranka lalkom, wymyślałam dla nich kreacje, w kuchni, pod okiem mamy, samodzielnie przygotowywałam posiłki dla całej rodziny. Gdy byłam nastolatką kucharzenie szło mi tak dobrze, że postanowiłam uczyć się tego zawodu.

Nie pracujesz jednak jako kucharz, dlaczego?

Pandemia zmieniła lokalny rynek pracy, a ja zrozumiałam, że w gastronomii nie mam szansy na zatrudnienie i rozwój.

Skąd zatem pomysł na butik z odzieżą damską?

Podczas pobytu w OHP nauczyłam się, że w życiu trzeba być kreatywnym, trzeba mieć odwagę, aby swoje pasje czynić sposobem na życie. I tak właśnie zrobiłam.

Musiałaś się przekwalifikować…

Tak, ukończyłam kurs: sprzedawca z obsługą kasy fiskalnej, przeanalizowałam lokalny rynek, przygotowałam biznesplan; oszacowałam koszty; przemyślałam formy promocji, żeby w jak najkrótszym czasie dotrzeć do potencjalnych klientów i zacząć zarabiać.

W jaki sposób promujesz swój butik?

Prowadzę transmisje na FB, dzięki którym docieram do nowych klientów. Pandemia sprawiła, że ludzie zmienili swoje nawyki zakupowe. Live sprzedażowy pozwala im obejrzeć produkt, poznać szczegóły wykonania, wymiary i ceny ubrań.

Czy jesteś zadowolona z tego, co robisz?

Tak, spełniam swoje marzenia, realizuję plany. Najbardziej cieszy mnie zadowolenie klientek, które po pierwszych zakupach chętnie do mnie wracają.

Przykład Natalii pokazuje, że warto mieć odwagę i nie bać się zmian.

Autor: Damian Liro – wychowawca 6-24 Hufca Pracy w Dąbrowie Tarnowskiej