Wydawca treści
Elektryk – zawód tylko dla mężczyzny?
Przyjęło się, że zawód elektryka jest zawodem przeznaczonym typowo dla mężczyzn. Mówiąc potocznie, zabawa z prądem nie jest domeną kobiet, stworzeń z natury strachliwych i delikatnych – taki panuje stereotyp.
Rozmowa z Klaudią Walczak, uczestniczką kaliskiego Hufca Pracy, która kształci się w zawodzie elektryka, udowadnia, że warto łamać ten stereotyp!
Klaudia, w tym roku kończysz szkołę zawodową. Czy od początku wiedziałaś, że chcesz zostać elektrykiem?
Nie. Najpierw wybrałam kierunek technik technologii żywności, ale okazało się, że to nie dla mnie. Następnie był kucharz, jednak w tym zawodzie również nie czułam się dobrze. Na podaniu do szkół, które składałam, jako trzeci wybór był elektryk i tak znalazłam się w Zespole Szkół Zawodowych przy ul. Wąskiej w Kaliszu.
Skąd w ogóle na myśl przyszedł ci zawód elektryka?
Zachęcił mnie tata i brat – to chyba u nas rodzinne. Dla mojego taty to coś jak hobby. Razem z bratem przyglądaliśmy się temu, co robi tata. Mój brat również poszedł za elektryka, więc stwierdziłam, że i ja spróbuję swoich sił właśnie w tej profesji. Z pomocą Hufca znalazłam miejsce praktyk – firmę w Kaliszu.
Czy możesz opisać czym zajmujesz się na praktykach?
Do moich zadań należy głównie: montaż skrzynek sterowniczych i rozdzielni niskiego napięcia, drukowanie tabliczek opisowych na aparaty i przewody, lutowanie elementów wiązek kablowych, naprawa lamp, składanie łączników, przedłużaczy i gniazd; miałam także wyjątkową okazję wykonywać schemat technologiczny dla systemu wizualizacji (praca w programie komputerowym – automatyka w oczyszczalni ścieków, czasem wyjeżdżam tam w delegacje). Ponadto uczestniczę w szkoleniach organizowanych przez przedstawicieli, którzy współpracują z firmą.
Klaudia, co dały ci te praktyki? Czy wiążesz swoją przyszłość z zawodem elektryka?
Dzięki praktykom jestem bardziej dokładna, sumienna, nabrałam pewności siebie i zyskałam wiarę we własne możliwości. Bardzo dobrze dogaduję się z całą ekipą z firmy. Zawód elektryka stał się moją pasją. W najbliższej przyszłości chcę pójść do technikum, a później na studia właśnie w moim obecnym kierunku i mam nadzieję, że mi się to uda, chociaż sama nie sadziłam, że tak poważnie podejdę do tematu, ponieważ większość bliskich osób we mnie nie wierzyła, ale jak widać, czasem w zawodach, które wydają się typowo dla mężczyzn, kobiety też potrafią się odnaleźć.
Czy masz jakąś radę dla dziewczyn, które również myślą o zawodzie, w których widzi się przeważnie mężczyzn?
Mam. Dziewczyny, nie ma zawodów typowo dla mężczyzn i typowo dla kobiet. Przecież jest tylu świetnych mężczyzn fryzjerów, makijażystów, czy nawet stylistów paznokci i są także kobiety mechanicy, stolarze, elektrycy. Nie ulegajcie stereotypom i podążajcie za własną intuicją, bo chcieć, to móc.
Rozmowę przeprowadziła Daria Wikarejczyk – wychowawca Hufca Pracy 15-1 w Kaliszu
Widok zawartości stron
Zobacz również:
Zobacz również:
-
Każdy gest ma moc - życie po powodzi
29.11.2024
-
Wymarzone fryzjerstwo – historia Norberta
15.10.2024
-
Filip – portret młodego działacza
19.09.2024
-
Zawód kucharz – moja pasja
06.08.2024
-
Barber to ja – wywiad z absolwentem
23.05.2024